Dojazd do działek budowlanych

Dojazd do działek budowlanych

Dla miejscowości, w której miesz­kam, opracowano i zatwierdzono nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Ziemię rolniczą podzielono na działki budowlane i wytyczono na planie nowe drogi i ulice. Właściciele nowo powsta­łych działek budowlanych wystę­pują o pozwolenia na budowę. Tymczasem część z zaplanowa­nych dróg istnieje, jak dotąd, tylko na papierze. Właściciele terenów, przez które te drogi przeprowa­dzono, nie zgadzają się – z róż­nych powodów – na oddanie swej ziemi. Między innymi nie chcą od­dać jej za darmo lub poniżej war­tości rynkowej. Władze lokalne nie są skłonne płacić lub dokonywać zamiany na inny teren. Oporni właściciele są „karani” odmową podziału ich działek. Do mojej posesji i do pięciu nowo utworzonych działek budowlanych ulokowanych na jej zapleczu pro­wadzi tylko jeden dojazd. Jest to dróżka o szerokości czterech me­trów. Wydzielono ją w przeszłości z mojego terenu.

W nowym planie dróżkę poszerzo­no na papierze do szerokości 10 m, odcinając mojemu sąsiadowi pas ziemi o powierzchni około 600 m2. Sąsiad byłby skłonny przekazać ziemię wg cen rynkowych łub przyjąć w zamian inny grunt. Sam nie jest zainteresowany poszerze­niem drogi, ponieważ nie planuje dzielenia swojego terenu. Czy lokalne władze mogą wyda­wać zezwolenia na budowę bez uprzedniego prawnego uregulo­wania sprawy dróg dojazdowych do nowo utworzonych działek oraz bez faktycznego wybudowa­nia drogi?

Jaką minimalną szerokość powin­na mieć droga dojazdowa do sied­miu, lub więcej, posesji jednoro­dzinnych?

 

Władze lokalne nie mogą wydawać pozwolenia na budo­wę bez uregulowania sprawy dróg dojazdowych do nowo utworzonych działek. Przed wydaniem tej de­cyzji należy zapewnić działce budowlanej, na której będzie wznoszony budynek, drogę dojaz­dową. Nie można mówić o wykonaniu tego obowiązku bez możliwości dysponowania przedmiotową dział­ką. A z taką sytuacją mamy do czy­nienia w przedstawionym stanie prawnym. Nie można dysponować nieruchomością, której nie jest się właścicielem. Aby zmienić stan prawny działki Pana sąsia­da, możliwe są dwa wyjścia.

Po pierwsze – wywłaszczenie nie­ruchomości , które reguluje usta­wa z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłasz­czaniu nieruchomości w przepi­sach art. 46 do 75. Pomijając to, czy przesłanki wywłaszczenia w tym wypadku byłyby spełnione, należy zwrócić uwagę na art. 56 ust. 1, który stwierdza, że od­szkodowanie powinno odpowiadać wartości wywłaszczonej nierucho­mości, a więc wartości rynkowej.

Po drugie – w art. 36 ust. 1 usta­wy z dnia 7 lipca 1994 r. o zago­spodarowaniu przestrzennym stwierdzono, że jeśli korzysta­nie z nieruchomości lub jej czę­ści w dotychczasowy sposób albo zgodny z dotychczasowym przezna­czeniem stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone – na skutek uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania prze­strzennego lub jego zmiany – wła­ściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości może zażądać od gminy:

♦     odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę, albo

♦    wykupienia nieruchomości lub jej części, albo

♦     zamiany nieruchomości na inną.

Wniosek powinien zostać rozpa­trzony przez gminę w ciągu 6 mie­sięcy od dnia złożenia, chyba że strony postanowią inaczej (art. 36 ust. 12) . Spory w tej sprawie rozstrzygają sądy powszechne (art. 36 ust. 13). Kto i według jakich zasad może ustalać war­tość nieruchomości, określono w przepisach o gospodarce grun­tami i wywłaszczeniu nieruchomo­ści dotyczących wyceny zbywanych nieruchomości państwowych (art. 36 ust. 14). Odszkodowanie po­winno być zatem ustalone według cen rynkowych.

Należy jeszcze zwrócić uwagę, że w związku ze zmianą planu zago­spodarowania przestrzennego są­siednia nieruchomość na pewno straciła na wartości. Potwier­dzeniem tego jest art. 35 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, który zobowiązuje właściwe organy państwowe do od­mowy wydania pozwoleń na budowę w pasie terenu przewidzianym w planie miejscowym pod przyszłą budowę lub modernizację dróg. Zgodnie z § 14 ust. 1 rozporzą­dzenia ministra gospodarki prze­strzennej i budownictwa z dnia 14 grudnia 1994 r. w sprawie warun­ków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytu­owanie do działki budowlanej oraz do budynku i urządzeń z nim związanych należy zapewnić doj­ście i dojazd od drogi publicz­nej, odpowiednie do przeznacze­nia i sposobu jego użytkowania oraz wymagań ochrony przeciwpo­żarowej, określonych w przepi­sach szczególnych. Szerokość jezdni nie może być mniejsza niż 3 m. W zespole budynków jednoro­dzinnych dopuszcza się zastoso­wanie dojścia i dojazdu do dzia­łek budowlanych w postaci ciągu pieszo-jezdnego o szerokości nie mniejszej niż 5 m ( 14 ust. 2 roz­porządzenia) .

Nigdzie w przepisach prawnych dotyczących procesu budowlanego nie jest napisane wprost, że dro­ga dojazdowa musi koniecznie zo­stać zrealizowana przed rozpo­częciem robót na podstawie po­zwolenia na budowę. Istniejąca droga dojazdowa co prawda nie od­powiada normom określonym w roz­porządzeniu oraz planom zagospo­darowania przestrzennego, ale nie zmienia to faktu, że drogą tą można np. dowozić materiały bu­dowlane. W tej konkretnej spra­wie pozwolenie na budowę powinno jednak zostać wydane dopiero po uregulowaniu sprawy własności terenu przeznaczonego pod budowę drogi.

Zarówno Pan, jak i Pański sąsiad jesteście stronami postępowania administracyjnego, w którym wy­daje się pozwolenia na budowę w Waszym sąsiedztwie. Możecie składać wnioski dotyczące tego postępowania, a także wnieść od­wołanie od decyzji o pozwoleniu na budowę. Jeśli organ admini­stracji rozpatrujący odwołanie nie wyda satysfakcjonującej Pa­nów decyzji, można wnieść skargę do Naczelnego Sądu Administra­cyjnego. Jeżeli budowa nie jest wznoszona zgodnie z pozwoleniem na budowę, można poinformować o tym fakcie organ administra­cji. Strona postępowania admini­stracyjnego może żądać dostępu do akt.